Wybrzeże Gdańsk po raz drugi skarciło w tym sezonie gnieźnian. Dziś na własnym torze gospodarze zgarnęli pełną pulę wygrywając ze Startem 48-42 i…. żegnając się już na początku sierpnia z kibicami do przyszłego roku. Sezon mimo zwycięstwa zakończył się dla nich wyjątkowo wcześnie.
Dla gdańszczan dzisiejsze spotkanie nie miało już żadnego znaczenia, poza tym, by dać kibicom satysfakcję w ostatnim meczu sezonu. Odwrotnie rzecz się miała w przypadku gnieźnian. Wprawdzie play-offy zaklepaliśmy sobie już dużo wcześniej, jednak zwycięstwo nad morzem, dało by czerwono-czarnym pewne drugie miejsce przed rundą finałową. Nic takiego się nie stało, bo przyjezdni mieli jednego lidera i pojedyncze zrywy pozostałych.
Choć zwykło się mówić, że żaden tor w Polsce tak bardzo nie leży gnieźnianom jak ten przy ul. Zawodników w Gdańsku, to dziś z wyjątkami nie było tego widać. Na miły akcent kończącej się rundy zasadniczej liczyli zresztą też kibice z Gniezna, którzy nawet mimo telewizyjnej transmisji, w liczbie prawie 300 zawitali nad morze.
Miejscowym kibicom najlepiej jak mógł przypomniał się Oskar Fajfer. Były zawodnik WYbrzeża tylko w pierwszym swoim biegu dał się objechać gdańszczanom, jednak później prezentował się kapitalnie, walcząc na dystansie nawet po przegranych startach. Wtórował mu do pewnego momentu Jurica Pavlic, który najpierw z M.Jabłońskim pokonał Gomólskiego i Cyfera, by w kolejnych dwóch odsłonach zgubić zaledwie jedno oczko po walce z M.Bechem. Chorwat stracił jednak po 9. biegu patent na wygrywanie i już do końca nie zdołał zdobyć nawet jednego punktu.
Ambitnie na dystansie walczył także Jabłoński i niestety tylko w jednym przypadku Adrian Gała. Obu gnieźnianom brakowało jednak widać szybkości na trasie, przez co Rafael WOjciechowski nie zdecydował się, by skorzystać z obu zawodników w biegach nominowanych. Menedżer Orów postawił va bank na duet Fajfer – Pavlic, który miał piekielnie trudną sytuację, bo po 13 biegach Wybrzeże prowadziło 42-36. By wygrać musieli oni oba swoje wyścigi rozstrzygnąć podwójnie, co ostatecznie im się nie udało. Tylko Fajfer był w stanie dwukrotnie pokazać plecy rywalom i mecz zakończył się zwycięstwem miejscowych 48-42. O końcowym miejscu gnieźnian i półfinałowym rywalu w play-offach zadecyduja dwa jutrzejesze mecze Ostrovia-Orzeł i Lokomotiv-Unia.
Zdunek Wybrzeże Gdańsk – 48 pkt.
9. Jacob Thorssell – 11 (3,3,0,3,2)
10. Mikkel Bech – 10+3 (2*,2*,2,3,1*)
11. Adrian Cyfer – 5 (1,0,2,2)
12. Kacper Gomólski – 5+2 (0,2,1*,1,1*)
13. Krystian Pieszczek – 11+1 (2*,3,3,1,2)
14. Denis Zieliński – 0 (0,0,0)
15. Karol Żupiński – 6 (3,3,0)
Car Gwarant Start Gniezno – 42 pkt.
1. Oskar Fajfer – 12 (1,3,2,3,3,3)
2. Andriej Kudriaszow – 4+1 (0,1,1*,2)
3. Jurica Pavlic – 8 (3,2,3,0,0,0)
4. Mirosław Jabłoński – 6+2 (2*,1*,1,2,-)
5. Adrian Gała – 5 (1,1,3,0,-)
6. Kevin Fajfer – 3 (2,0,1)
7. Damian Stalkowski – 1+1 (1*,0,0)
Bieg po biegu:
1. (66,23) Thorssell, Bech, O.Fajfer, Kudriaszow – 5:1 – (5:1)
2. (66,18) Żupiński, K.Fajfer, Stalkowski, Zieliński – 3:3 – (8:4)
3. (66,28) Pavlic, Jabłoński, Cyfer, Gomólski – 1:5 – (9:9)
4. (66,69) Żupiński, Pieszczek, Gała, Stalkowski – 5:1 – (14:10)
5. (67,07) O.Fajfer, Gomólski, Kudriaszow, Cyfer – 2:4 – (16:14)
6. (65,78) Pieszczek, Pavlic, Jabłoński, Zieliński – 3:3 – (19:17)
7. (65,88) Thorssell, Bech, Gała, K.Fajfer – 5:1 – (24:18)
8. (67,75) Pieszczek, O.Fajfer, Kudriaszow, Żupiński – 3:3 – (27:21)
9. (66,15) Pavlic, Bech, Jabłoński, Thorssell – 2:4 – (29:25)
10. (66,19) Gała, Cyfer, Gomólski, Stalkowski – 3:3 – (32:28)
11. (67,90) Bech, Kudriaszow, Pieszczek, Pavlic – 4:2 – (36:30)
12. (66,94) O.Fajfer, Cyfer, K.Fajfer, Zieliński – 2:4 – (38:34)
13. (66,69) Thorssell, Jabłoński, Gomólski, Gała – 4:2 – (42:36)
14. (66,75) O.Fajfer, Thorssell, Gomólski, Pavlic – 3:3 – (45:39)
15. (66,56) O.Fajfer, Pieszczek, Bech, Pavlic 3:3 (48:42)
0 komentarzy