Jeśli ktoś „położył” ten mecz Startowi, to był to z pewnością Michael Jepsen Jensen. Duńczyk zaliczył fatalny występ z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Jak się tłumaczył?
Michael Jepsen Jensen zaczyna być coraz większym problemem dla działaczy Aforti Startu Gniezno. Kreowany na lidera, zawodzi na całej linii, czego dowód dał dziś. Zdobył tylko 3 punkty i nie pomógł swojej ekipie w nawiązaniu walki z silną Polonią. – Jestem wkur***, co tu dużo mówić. Pole numer 1 było dziś absolutnie najlepsze, a ja nawet z niego nie potrafiłem wygrać biegu. Czułem się dobrze, tor był niezły, zostałem też wycofany z jednego biegu z tego dobrego pierwszego toru, szkoda. Na temat toru nie ma sensu się wypowiadać, był jaki był. Trochę denerwujące było to, że to pierwsze pole, o którym tyle mówię było poza zasięgiem wszystkich. Reszta była dużo gorsza. Ale nie jest to powód do tłumaczenia.
0 komentarzy