Jurica Pavlic poczuł się w Gnieźnie na tyle dobrze, że zasygnalizował niedawno chęć pozostania w klubie z Pierwszej Stolicy aż na 5 lat. Na deklaracji się jednak nie kończy, bo jak ustaliliśmy Chorwat chce dokonać istotnych zmian przed nowym sezonem, by być jeszcze silniejszym punktem zespołu.
Nie tylko Frederik Jakobsen zamierza naprawić w kolejnym roku, to co nie działało dobrze w tym sezonie (pisaliśmy o tym TUTAJ). Także Jurica Pavlic postanowił wprowadzić istotne zmiany, by prezentować się na torze jeszcze lepiej. Ruszył na wielkie zakupy kupując kilka nowych silników już teraz, a nie dopiero w zimę. – Każdy zawodnik wsiadając na motor w marcu, dostając nowe silniki, wydają się one bardzo szybkie. A takie inwestycje trzeba robić już pod koniec sezonu, gdy jest się dobrze „wjeżdżonym”, czuje się motory i wie jakie zmiany trzeba zrobić. Te zakupy wtedy są trafione i ja osobiście bardzo wierzę w Jurę. Chwalę sobie takie podejście do tematu, bo jest ono bardzo rozsądne – tłumaczy w rozmowie z nami Rafael Wojciechowski, menedżer Car Gwarant Startu Gniezno.
Sternik drużyny wierzy w swojego kapitana choćby z jednego powodu. Wbrew temu co widać po „suchych” statystykach, Chorwat jak mówi ma za sobą udany sezon, nawet pomimo dopiero 23. średniej ligowej. Dlaczego? – Jest coś na co kibice zwykle nie zwracają uwagi, a mianowicie numery startowe. Jura zwykle dostawał najtrudniejsze numery 2 i 10 i proszę mi wierzyć, że nikt jeżeli nie musi, nie chce z nich jechać. Jestem pewien, że mało jaki zawodnik w naszej drużynie będący w jego sytuacji, notowałby takie wyniki jak on. To jest chociażby powód dla którego widzę w nim potencjał – dodaje Wojciechowski.
Ale to nie wszystkie zmiany jakie zajdą przed kolejnym sezonem u zawodnika. Według naszych ustaleń najprawdopodobniej przeniesie on także cały swój warsztat z Chorwacji do Polski. Chce mieć bliżej to wszystko, co jest mu potrzebne w trakcie długiego sezonu. Czy to wszystko rzeczywiście wpłynie na jeszcze lepszą jazdę tego sympatycznego żużlowca na torze, okaże się dopiero na wiosnę.
0 komentarzy