Piłka nożna

LKS - Mieszko 0-1
Mieszko - Nielba 0-1
Victoria - Mieszko 0-0

Żużel

Start - Unia 48-42
Unia - Start 51-38
Start - Kolejarz 53-37

Koszykówka

Tarnovia - MKK 67-72
MKK - Energa 73-63
Trefl - MKK 61-71

Piłka ręczna

MKS - SPR 26-19
Hagard - Szczypiorniak 34-27
Energa - MKS 24-36

Futsal

Team - KS 6-3
KS - Wiara Lecha 3-8
Dragon - KS 9-2

Kim Nilsson: „Jestem zaskoczony. Nie planowałem opuszczać Gniezna”

Został zaskoczony informacją, że nie ma go w planach na kolejny sezon. Kim Nilsson wie, że to nie był jego sezon życia i planował zrobić kolejny krok wprzód. Mimo to, nie czuje żalu do działaczy, że został skreślony.

Pierwszy sezon w barwach Startu okazał się dla Kima Nilssona ciężką lekcją, z której zdążył jak mówi wyciągnąć pierwsze wnioski. Przydadzą się mu one już w nowym środowisku, bo Szweda o czym pisaliśmy wcześniej nie będzie w Gnieźnie w kolejnym sezonie. Klub chce mu zaproponować „kontrakt warszawski”. Oznacza on, że zawodnik jest związany z klubem, ale nie ma zagwarantowanych ani startów, ani wynagrodzenia. Takie umowy podpisuje się, aby żużlowiec, który nie może znaleźć nigdzie zatrudnienia, nie tracił licencji zawodniczej. Szwed w rozmowie z naszym portalem przyznał, że był zaskoczony decyzją działaczy. Kieruje też słowa podziękowania do wszystkich, których spotkał na swojej drodze w tym roku.

– Jestem zaskoczony. Nie planowałem absolutnie opuszczać Gniezna. Chciałem zostać i pokazać się z jeszcze lepszej strony w następnym sezonie. Nie czuję, że pokazałem pełnię swoich możliwości w tym roku, ale na pewno nauczyłem się bardzo wiele. Na pewno muszę w tym miejscu podziękować dwóm osobom: mechanikowi Robertowi Niedzielskiemu, który pracował bardzo ciężko dla mnie i cieszę się, że mogłem go poznać, oraz Sebastianowi Skrzypczakowi, który pomógł mi zorientować się w polskich realiach i zarekomendował Gniezno. Także wielkie słowa podziękowania należą się klubowi i kibicom, których wsparcie czułem cały rok. Musze przyznać, że Gniezno ma działaczy, którzy wiedzą jak prowadzić profesjonalnie klub. Do tego dochodzą kibice, którzy byli z nami nie tylko na własnym stadionie, ale i na wyjazdach. To wszystko złożyło się na świetny wynik i awans do play offów.

Jak dodaje Nilsson, nie czuje on żalu do działaczy, bo zdaje sobie sprawę, że takie są realia zawodowego sportu. Liczy, że jeszcze kiedyś pojawi się w barwach Startu. – Jasne, że nie mam pretensji do nikogo, bo niby czemu. Bardzo liczę na to, że jeszcze kiedyś wystąpię w czerwono-czarnych barwach, a do tego czasu mówię wszystkim – wielkie dzięki!

Jakie Szwed ma plany na przyszły sezon? Jeszcze nie wie, gdzie będzie startował, jednak bardzo chce jeździć w polskiej lidze. – Zobaczymy co się wydarzy w następnych tygodniach, ale moim celem jest pojawienie się w polskiej lidze. Gdzie i w jakim klubie tego jeszcze nie wiem. Pewne zainteresowanie moją osobą już jest, ale w związku z tym, że niedawno dowiedziałem się, że nie będę jeździł w Gnieźnie, to na jakiekolwiek wiążące decyzje jest za wcześnie. Zobaczymy co przyniesie najbliższa przyszłość – kończy urodzony w Sztokholmie żużlowiec.

25 października 2018 | 16:12

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *