Przyglądając się ruchom na rynku transferowym nie sposób pominąć wczorajszy, zaskakujący wręcz ruch działaczy ze Śląska i nazwisko nowego trenera PGG ROW. Został nim były zawodnik Startu, Piotr Świderski.
Rybniczanie zostali postawieni pod ścianą, po tym jak z klubu na własną prośbę odszedł Piotr Żyto. Szkoleniowiec związał się z Falubazem, „Rekinom” nie pozostało więc nic innego jak ruszyć na łowy. Wybór padł na popularnego „Świdra”, który nigdy jeszcze samodzielnie nie prowadził żadnego ligowego zespołu. Jedynym jego epizodem była praca w Orle Łódź, gdzie współpracował z Januszem Ślączką. 36-latek będzie zatem najmłodszym szkoleniowcem w PGE Ekstralidze i w tej sytuacji można się zastanawiać, czy i Start nie zaskoczy kibiców podobną decyzją.
Przypomnijmy, że już w ten piątek podczas Gali „Orły Startu” mamy dowiedzieć się kilku interesujących rzeczy, w tym być może nazwisko (bądź nazwiska) nowego szkoleniowca czerwono-czarnych. Tutaj trzeba od razu przyznać, że sytuacja jest o tyle ciekawa, że do tej pory z klubu nie wyciekła żadna informacja na ten temat. W przypadku zawodników graniczy to niemal z cudem i rzadko udaje się utrzymać w tajemnicy nowe twarze, tak w tym przypadku Start wykazał się wyjątkową determinacją i solidarnością, by nic nie wyszło z klubowych pomieszczeń.
fot. Przegląd Sportowy
0 komentarzy