Piłka nożna

Kobyla Góra - Mieszko 0-6
Międzychód - Mieszko 1-2
Mieszko - Śrem 2-0

Żużel

Start - Kolejarz 60-30
Polonia - Start - 53-37
Start - Polonia 45-45

Koszykówka

MKK - Kutno 93-85
Toruń - MKK 80-68
Gdynia - MKK 58-88

Piłka ręczna

Elbląg - MKS 23-32
Szczypiorniak - Włoszakowice 34-28
MKS - Kobierzyce 28-20

Futsal

KS - Gdańsk 4-4
Poznań - KS 6-2
Białystok - KS 10-3

Sam Masters: „Dla mnie było nudno”

Australijczyk Sam Masters uratował w ostatniej chwili remis dla Startu w Pile. Gdyby nie wcześniejszy defekt, wygrana w ostatnim biegu smakowała by jeszcze lepiej.Jak ocenia swój występ?

Zmontowana w ostatniej chwili drużyna pilskiej Polonii okazała się wczoraj niezwykle wymagającym rywalem na własnym torze. Wsparta świetnym dopingiem wypełnionego stadionu, o mały włos nie utarła nosa jednemu z faworytów. Skórę gnieźnianom uratował Sam Masters, który po wykluczeniu Gomólskiego, osamotniony zwyciężył w ostatniej gonitwie. Jak nam powiedział, czułby się świetnie, gdyby nie wcześniejszy pechowy defekt. – Cholernie mi szkoda, bo mogliśmy się cieszyć po tym biegu, ale niestety zaliczyłem defekt. Nie chcę nawet teraz o nim mówić, bo było to takie gó…o, które zdarza się w najmniej oczekiwanym momencie. Powinnismy ten mecz bez dwóch zdań wygrać. Tor nie był zły, był lepszy niż tutaj byłem ostatnio, choć tylko jedną linią można było jechać, a to nie jest dobre dla widowiska. Pod tym względem dla mnie było nudno, bo liczył się krawężnik i nic więcej. Ja liczyłem tutaj na więcej. Powinienem więcej punktów dorzucić i wtedy byśmy wygrali – kończy Masters.

08 maja 2023 | 16:13

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *