Piłka nożna

Mieszko - Ostrovia 5-1
Mieszko - Ostrów 3-2
Mieszko - Śrem 1-3

Żużel

Start - Unia 48-42
Unia - Start 51-38
Start - Kolejarz 53-37

Koszykówka

TS Basket - Konin 92-80
MKK - Zgierz 87-71
Gdańsk - MKK 86-75

Piłka ręczna

Szczypiorniak - Wrocław 31-22
Środa WLkp. - Szczypiorniak 31-33
MKS - Piotrcovia  34- 28

Futsal

KS - Białystok 1-1
Gdańsk - KS 7-5
Dragon - KS 9-2

Sam Masters: „Dla mnie było nudno”

Australijczyk Sam Masters uratował w ostatniej chwili remis dla Startu w Pile. Gdyby nie wcześniejszy defekt, wygrana w ostatnim biegu smakowała by jeszcze lepiej.Jak ocenia swój występ?

Zmontowana w ostatniej chwili drużyna pilskiej Polonii okazała się wczoraj niezwykle wymagającym rywalem na własnym torze. Wsparta świetnym dopingiem wypełnionego stadionu, o mały włos nie utarła nosa jednemu z faworytów. Skórę gnieźnianom uratował Sam Masters, który po wykluczeniu Gomólskiego, osamotniony zwyciężył w ostatniej gonitwie. Jak nam powiedział, czułby się świetnie, gdyby nie wcześniejszy pechowy defekt. – Cholernie mi szkoda, bo mogliśmy się cieszyć po tym biegu, ale niestety zaliczyłem defekt. Nie chcę nawet teraz o nim mówić, bo było to takie gó…o, które zdarza się w najmniej oczekiwanym momencie. Powinnismy ten mecz bez dwóch zdań wygrać. Tor nie był zły, był lepszy niż tutaj byłem ostatnio, choć tylko jedną linią można było jechać, a to nie jest dobre dla widowiska. Pod tym względem dla mnie było nudno, bo liczył się krawężnik i nic więcej. Ja liczyłem tutaj na więcej. Powinienem więcej punktów dorzucić i wtedy byśmy wygrali – kończy Masters.

08 maja 2023 | 16:13

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *