Ledwo co zakończyła się dyskusja na temat przyszłości pilskiej Polonii, a mamy kolejny punkt zapalny na żużlowej mapie Polski. Tym razem Unia Tarnów jest na skraju bankructwa i prosi o wsparcie miasta.
Ale zamieszanie przed startem sezonu żużlowego w 2.lidze. Dalej na 100% nie wiadomo, ile drużyn będzie w niej jeździć. Pesymistyczna wizja rysuje się w Tarnowie, gdzie działacze wyraźnie akcentują, że mogą nie przystąpić do rozgrywek. Problemem są oczywiście pieniądze, a dokładniej ich brak ze strony miejskiego ratusza. – W imieniu właścicieli, Rady Nadzorczej UNII TARNÓW Żużlowej Sportowej Spółki Akcyjnej jak i wielopokoleniowego środowiska sympatyków czarnego sportu w naszym mieście pragnę zwrócić się do Pana Prezydenta z apelem o aktywne włączenie się w promocję miasta Tarnowa poprzez wparcie finansowe naszego klubu, jakże niezbędne do organizacji zawodów żużlowych oraz przystąpienia naszej drużyny do tegorocznych rozgrywek ligowych. Pragniemy podkreślić, że bez tego wsparcia start w kolejnym sezonie rozgrywek będzie niemożliwy – zaczyna się list, sygnowany przez Daniela Bałuta p.o. prezesa Unii Tarnów, który cytuje Przegląd Sportowy.
Dalej w liście pojawia się wątek m.in klubu z Gniezna. To wsparcie naszego prezydenta przez miasto, wskazywane jest jako przykład wymiernej promocji poprzez sport. Jeśli nic się nie zmieni, Unia może nie wystartować. – Przyszłość sportu żużlowego w Tarnowie stoi pod wielkim znakiem zapytania. Niezmiernie trudnym, bądź niemożliwym jest nam pozyskiwanie lub utrzymaniem wsparcia sponsorów dla prowadzenia rozgrywek w momencie, kiedy miasto Tarnów, miasto, którego jest Pan najważniejszym przedstawicielem nie daje jasnego sygnału, że sport żużlowy jest mu bliski, tak bliski jak jego mieszkańcom. Mam nadzieję, że powyższe argumenty wskazały Panu odpowiednie kierunki i rozwiązania. Rozwiązania, dzięki którym kolejne pokolenia Tarnowian będą mogły nadal się cieszyć widowiskami żużlowymi. Uprzejmie proszę o pilne podjęcie działań i odpowiedź.
0 komentarzy