Piątek, 20 grudnia był ostatnim dniem promocyjnych cen karnetów na przyszłoroczne mecze Startu. Kto spóźnił się z zakupem, od jutra będzie musiał głębiej sięgnąć do kieszeni, choć od razu uspokajamy – finansowego dramatu nie będzie. Ceny idą nieznacznie w górę. Tymczasem sprawdziliśmy jak zakończył się pierwszy etap dystrybucji zakończony dziś popołudniu.
Po kilku tygodniach sprzedaży stałych wejściówek na sezon 2020, pora podsumować to co działo się w klubowym budynku. Czy silniejsza kadra przełożyła się na zainteresowanie kibiców? Ile karnetów powędruje pod choinkę? O tym za chwilę. Przypomnijmy na początek, że elektroniczne karty można było w tym roku nabyć lub po raz pierwszy w historii… doładować. Tak, doładować! Mowa o tych, które były w posiadaniu fanów z tego sezonu. Wiąże się to oczywiście, z nowym systemem „kołowrotkowym”, który funkcjonuje przy Wrzesińskiej. – Każdy kibic, który był z nami w zakończonym sezonie i chciał w dalszym ciągu korzystać z karnetu, przychodząc po zakup nowego musiał zabrać ze sobą plastikową kartę. Została ona przez nas doładowana i będzie obowiązywać także na sezon 2020. Ci którzy takich wejściówek nie posiadali albo je zagubiły, lub też zniszczyły, oczywiście również mogły skorzystać z promocji i nabyć karnet już teraz. W takim przypadku pobierana była dodatkowa opłata w wysokości 10 zł za wydanie karty – tłumaczy Piotr Mikołajczak, dyrektor Startu.
Do dziś można było więc kupić karnet w kwocie od 50zł za dziecięcy, do 120zł za ulgowy, 180 za normalny, natomiast najdroższy na trybunę został wyceniony na 270zł. Jak więc kibice odebrali te ceny? Pozytywnie, bo zainteresowanie było trzykrotnie większe niż przed rokiem! – Sprzedaliśmy w sumie kilkaset karnetów, myślę, że około 600 sztuk, jednak dokładnej liczby jeszcze nie znam, bo nie podsumowaliśmy sprzedaży, która kończyła się dziś popołudniu. Na pewno zainteresowanie jest dużo większe niż przed rokiem o tym czasie. Spowodowane to było zapewne i super promocją w postaci dwóch wejść gratis w cenie, ale i tym co czekać będzie nas od wiosny – dodaje Mikołajczak.
Od jutra ceny szybują w górę, ale nieznacznie. Za trybunę trzeba będzie zapłacić 300 zł, za normalny karnet 210 zł, ulgowy 150 zł, a dziecięcy 60 zł. Rusza jednocześnie sprzedaż za pośrednictwem Internetu, w klubowym sklepie pod adresem http://sklep.startgniezno.com. – Dalej jest to cena, która będzie korzystniejsza niż przy zakupie pojedynczych wejściówek. Wychodzi tutaj jeden mecz gratis, więc cały czas zapraszamy kibiców. Myślę, że do końca zimy dobijemy do 1000 sztuk, a to byłby dobry wynik – kończy działacz Startu.
Jest jeszcze jedna dobra informacja, którą podzielili się z nami sternicy klubowi. Świetnie idzie także sprzedaż gadżetów, których oferta cały czas się poszerza i widać, że sporo z nich znajdzie się pod choinką kibiców czerwono-czarnych. Kupić można zarówno odzież, jak i bransoletki, kubki, bombki, czy zapachy do samochodu. Nie jest to niestety zapach metanolu, który przez niektórych jest już o tej porze roku pożądany. Na niego trzeba poczekać nieco dłużej.
0 komentarzy