Sporym zaskoczeniem dzisiejszego meczu w Gdańsku był występ Szymona Szlauderbacha. Nowy nabytek Aforti Startu nie tylko wygrał pierwszy ligowy bieg, ale był drugim najlepszym zawodnikiem gnieźnian. Zdobył z bonusem 13 punktów i jak mówi: „Czuje się coraz lepiej na motocyklu”
Mało kto pewnie zakładał, że jednym z liderów gnieźnian będzie Szymon Szlauderbach. Od pierwszego biegu imponował refleksem na starcie, szybkością i nieustępliwością na trasie. Po meczu cieszył się, ale i chwalił cały zespół. – Super sprawa, bo dziś naprawdę każdy dał z siebie wszystko co najlepsze – mówi nam Szymon Szlauderbach. – Tor w Gdańsku jest naprawdę trudny technicznie, ale od początku udało nam się nieźle spasować, a później trzeba już było tylko to utrzymać. W moim przypadku sprzęt się spisywał rewelacyjnie, jechał tak jak chciałem, więc wszystko zagrało. Muszę tez przyznać, że dużo dał mi ten tydzień. Pojechaliśmy najpierw w Pradze w lidze czeskiej w niełatwych warunkach, gdzie poczułem się jakoś swobodniej, do tego doszedł fajny piątkowy trening i były same pozytywy. Wiedziałem, że mam na czym jechać i to się dziś potwierdziło. Nie musieliśmy specjalnie kombinować w parkingu, a to już jest dużo. Mi było potrzebne nieco więcej jazdy, czuję się coraz lepiej na motocyklu, coraz mniej popełniam błędów i tyle. Trzymam kciuki, aby tak szło dalej i jeszcze więcej się starać.
Szlauderbach ma teraz nadzieję na przełożenie tej formy na gnieźnieński stadion. Okazja już niedługo w spotkaniu z Landshut. – Mam nadzieję, że wszyscy zrobimy wszystko, aby ten tor był naszym torem. Musimy umieć się do niego przystosować. Tor w Gdańsku był dziś bardzo dobrze przygotowany i super byłoby, abyśmy to samo zrobili w Gnieźnie. Musimy mieć atut swojego obiektu – kończy.
0 komentarzy