Słodko-gorzkie zwycięstwo dziś obejrzeli kibice przy W25. Aforti Start wygrał, w czym ogromna zasługa Szymona Szlauderbacha. Zawodnik pojechał najlepsze zawody w sezonie i jedne z najlepszych w karierze.
Nie tak miał wyglądać ostatni mecz sezonu zasadniczego w Gnieźnie. Cudowne zwycięstwo nad Falubazem zeszło nieco w cień, bo ranga tego meczu była znana jeszcze przed pierwszym wyścigiem. Powody do zadowolenia ma z pewnością Szymon Szlauderbach, który w ostatnim występie pokazał klasę absolutną. Co kryje się za tym wystrzałem formy? – Tak, to chyba jeden z moich najlepszych występów w karierze – mówi nam wychowanek Unii Leszno. – No nieeee…. Szkoda, że po takim świetnym meczu spadamy z ligi. Ja jestem naprawdę zadowolony i mój cały team zrobił dziś kapitalną robotę. Wygraliśmy na pewno jako zespół, dziś pomagaliśmy sobie na każdym centymetrze toru. A co jest powodem tak dobrej jazdy? Idealnie dziś się dopasowaliśmy, w zasadzie nie było co zmieniać i za to dziękuję moim chłopakom.
0 komentarzy