To jedna z naszych przedsezonowych niespodzianek dla kibiców. Od dziś rozpoczynamy cykl, w którym zajrzymy do czerwono-czarnych warsztatów zawodników Startu. Sezon zbliża się wielkimi krokami, sprawdzimy więc co u nich słychać, jak przygotowują się do rozgrywek i czy palą się do wyjazdu na tor.
Zaczynamy od wizyty w mroźnej Szwecji, gdzie swoje żużlowe puzzle składa Kim Nilsson. 28- latek nie tylko intensywnie trenuje fizycznie, ale i mnóstwo czasu spędza ostatnio w swoim warsztacie wraz z ojcem Tomem, byłym żużlowcem. To on jest dla niego mentorem jak i głównym mechanikiem.
Warsztat jest dla Kima od początku roku „drugim domem”, by zdążyć przyszykować wszystko nie tylko na polskie tory, ale i na występy na innych obiektach w Europie. Szwed prócz polskiej ligi, będzie przypomnijmy zdobywał punkty dla Masarny Avesta startującej w Elitserien, jak i dla Vargarny Norkoping w Allsvenskan Liga (1. Liga). To powoduje, że musi dysponować solidnym zapleczem sprzętowym i takie właśnie ma zamiar zgromadzić. Gnieźnieński stranieri – jak mówi naszemu portalowi – właśnie otrzymał ostatnie potrzebne części, dlatego może pochwalić się czytelnikom SportowegoGniezna pierwszymi efektami pracy. – Odebrałem w ostatnich dniach wszystko to, co jest mi do szczęścia potrzebne, aby przygotować się przed nowym sezonem. Mogę teraz z ojcem skupić się już tylko na tym by wszystko spasować ze sobą.
Kim na razie skończył pracę nad pierwszą jednostką, która będzie mu służyła na rodzimych torach (na zdjęciu) i zabiera się do składania maszyny, którą wyśle do Polski (stojąca na stole). Mamy więc okazję, by pierwszy raz zobaczyć, jak będą się prezentować rumaki Skandynawa. – Mam w planach przygotować 2 motocykle oraz 3 silniki, które powinny mi wystarczyć by zdobywać punkty dla Startu. Najpierw jednak muszę wykonać niezbędne testy u siebie, co będzie mi lepiej służyć w Polsce, a co w Szwecji.
Przed Nilssonem jednak nie tylko jeszcze sporo „brudnej roboty” w warsztacie, ale i inne rzeczy, które zaprzątają mu głowę. Są to choćby sprawy sponsorskie. – Przede mną jeszcze mnóstwo pracy nie tylko przy motocyklach. Jeśli chcę rozwijać się na trudnych polskich torach, dobrze by było, bym znalazł chętne firmy, które będę mógł promować moimi wynikami, a jednocześnie, których kapitał pozwoli mi na osiąganie dobrych wyników. Zachęcam już teraz wszystkich, którzy chcieliby pokazać się poprzez moją osobę – kończy nowy żużlowiec Startu.
Przy tej okazji składamy Kimowi najlepsze życzenia, bo w niedzielę, 4 lutego skończył 28 lat! Wielu „trójek” w nadchodzącym sezonie i sukcesów z czerwono-czarnym teamem.
0 komentarzy