Piłka nożna

Huragan - Mieszko 2-0
Mieszko - Chodzież 1-1
Wiara Lecha - Mieszko 1-0

Żużel

Start - Kolejarz 53-37
Kolejarz - Start 44-46
Tarnów - Start 47-43

Koszykówka

MKK - ...
MKK - ...
MKK - ...

Piłka ręczna

Start - MKS 34-34
MKS - ....
MKS - .....

Futsal

KS - ....
KS - ....
KS -....

Wychowanek wraca do Startu Gniezno!

Pora zakończyć wszystkie spekulacje, które pojawiły się w ostatnim czasie. Oskar Fajfer wybrał klub na przyszłoroczny sezon. Będzie w nim bronił barw macierzystej drużyny – Startu Gniezno.

O tym, że Oskar Fajfer wróci do gnieźnieńskiego klubu mówiło się od dawna. W ostatnim czasie pojawiły się jednak sensacyjne informacje, że w grę o zawodnika włączyła się Stal Rzeszów. Sam Fajfer wrzucił natomiast na swojego Instagrama zdjęcie, na którym było widać tablicę drogową z kierunkiem na Rzeszów.

Ostatecznie jednak przesądzone jest, że wychowanek Startu nie wzmocni szeregów klubu ze stolicy Podkarpacia. Obrał kurs, który jest zdecydowanie bliższy jego sercu i po pięcioletniej przerwie ponownie przywdzieje czerwono-czarne barwy. To trzeci krajowy senior w talii pierwszoligowca z Grodu Lecha. Oprócz niego, w kadrze Startu znajdują się też Adrian Gała oraz Mirosław Jabłoński.

Do Gniezna Fajfer trafia z gdańskiego Wybrzeża, w którym spędził trzy lata. Zawodnik ostatnio dość tajemniczo pożegnał się z nadmorskim klubem. Pisał, że nie chce oficjalnie podawać przyczyn rozstania z Wybrzeżem, dodając, iż pewnych spraw nie wynosi się za klubowe drzwi. Łatwo jednak postawić diagnozę, że współpraca nie układała się perfekcyjnie.

Tegoroczne rozgrywki Nice 1. Ligi Żużlowej nie były w pełni udane dla Oskara Fajfera. W czternastu meczach wywalczył średnią biegopunktową równą 1,762. To 23. wynik w zestawieniu najskuteczniejszych zawodników ścigających się na zapleczu PGE Ekstraligi. Gnieźnieńscy kibice i działacze z pewnością wierzą, że przyszły sezon będzie w jego wykonaniu dużo lepszy. Wydaje się, że macierzysty klub to idealne miejsce na zbudowanie wysokiej formy.

05 listopada 2018 | 14:04

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *