Piłka nożna

Mieszko - Ostrovia 5-1
Mieszko - Ostrów 3-2
Mieszko - Śrem 1-3

Żużel

Start - Unia 48-42
Unia - Start 51-38
Start - Kolejarz 53-37

Koszykówka

MKK - Tarnowo Podg. 81-85
TS Basket - Gorzów 96-85
Elbląg - MKK 74-71

Piłka ręczna

MKS - Valladolid 33-34
MKS - Elbląg 32-33
MKS - Lublin 32-34

Futsal

KS - Lębork 3-1
Gostyń - KS 4-6 (PP)
Dragon - KS 9-2

Wyłania się lider Startu? Wojciechowski: „Bardzo mi się podoba”

Za nami 2.dzień treningów żużlowców Car Gwarant Start przy Wrzesińskiej. Dziś już przy dużo lepszej pogodzie i na zdecydowanie innym torze, niż dzień wcześniej. Do Gniezna jak co roku, zaczynają też zjeżdżać zagraniczne gwiazdy.

Czerwono-czarni mają za sobą drugi dzień treningowych jazd, który zaliczyli w idealnych warunkach. Dużo lepszy też według zawodników był tor. Słońce zrobiło swoje, więc nie było już tak przyczepnie jak w poniedziałek, a to szczególnie podczas pierwszych treningów po zimie jest wskazane. Prócz Andrieja Kudriaszowa, oraz polskich zawodników Startu, do Gniezna  dziś przyjechał też Frederik Jakobsen, zabrakło jedynie Kevina Fajfera, który jak już informowaliśmy zaliczył upadek i dostał od menedżera Startu wolne. Na szczęście młodemu zawodnikowi nic groźnego się nie stało i jak ustaliliśmy niedługo wróci na tor.

Upadek nie spowodował na szczęście poważniejszych konsekwencji, bo skończyło się na zbitej kostce. Dzięki naszemu rehabilitantowi Norbertowi Synoradzkiemu szybko wraca do dyspozycji. Wczoraj i dziś Kevin miał jeszcze odpoczywać, ale być może już jutro wróci do treningów – powiedział nam Rafael Wojciechowski.

Pierwsze jazdy na swoim nowym obiekcie zaliczył z kolei Jakobsenowi. Duńczyk, jak nam powiedział czuje się wyśmienicie i jest gotowy do rywalizacji. – Nakręciłem już od początku treningów w tym roku około 50 „kółek”, więc trochę pojeździłem. Jestem dobrze przygotowany, czuję się perfekcyjnie i liczę, że wywalczę miejsce w składzie – stwierdził.

Zielone światło dla treningów przy Wrzesińskiej, tradycyjnie dotarło też do innych żużlowców, którzy po raz pierwszy zameldowali się u nas w takiej liczbie. Do Gniezna przyjechali więc Szymon Woźniak, Duńczyk Michel Michelsen, czy Rosjanin Grigorij Łaguta. Szczególnie pojedynki tych dwóch ostatnich były ozdobą drugiego dnia treningów. Obaj zawodnicy prezentowali się na torze tak, jakby zimę odwołano, a sezon zasadniczy zakończył się dla nich tydzień temu. Szczególnie w przypadku zawieszonego „Griszy”, jego forma może imponować, choć dziś to Michelsen najczęściej pokazywał mu plecy.

A jak na ich tle wyglądają na razie miejscowi? Początki są bardzo obiecujące, choć dopiero dziś po raz pierwszy wszyscy startowali spod taśmy. – Na tym etapie trudno oceniać kogokolwiek, choć ja już widzę co nieco – zdradził nam sternik Startu. – Imponuje mi Andriej Kudriaszow (na zdj.), który mimo, że nie zna dobrze jeszcze naszego stadionu i musi „nauczyć” się kątów toru i jego specyfiki, to ja już widzę w nim materiał na lidera. Bardzo mi się podoba. Pozostali też wyglądają nieźle, dziś np. dużo lepszy już był Oskar Fajfer, ale nie przywiązujmy na razie do tego dużej roli – mówi Wojciechowski.

Jutro kolejny dzień treningowych jazd, a w czwartek jak się dowiedzieliśmy po raz pierwszy mają dotrzeć do Gniezna Chorwat Jurica Pavlic i Szwed Oliver Berntzon. Wszyscy mają być do dyspozycji kierownictwa Startu na weekendowy sparing z Bydgoszczą…. o ile do niego dojdzie. Polonia dopiero od jutra rozpoczyna przygotowania na swoim obiekcie i na razie nie wiadomo, czy będzie w stanie rywalizować już w najbliższy weekend. Decydująca będzie tutaj pogoda.

19 marca 2019 | 17:56

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *