Sezon żużlowy w końcu za pasem, czas szykować gardło i…portfele. Dziś będzie słowo o biletach na mecze żużlowe i nie tylko tych, które nas najbardziej interesują czyli w Gnieźnie, ale i w kilku innych ośrodkach. 

Będzie drożej, co do tego chyba nikt nie ma najmniejszej wątpliwości. Skala podwyżek, galopująca inflacja, ogromne koszty zawodnicze po stronie klubów – to wszystko jest wystarczającym argumentem aby już dziś ogłosić, że wstęp na areny żużlowe będzie droższy. I to praktycznie wszędzie w Polsce, a przynajmniej tam gdzie się dodzwoniliśmy.

Skupiliśmy się oczywiście na pierwszoligowych ośrodkach, bo te nas i kibiców, najbardziej interesują. Zacznijmy od Bydgoszczy. Polonia podobnie jak Start zainauguruje sezon w delegacji, jednak znamy już cenę pojedynczej wejściówki w tym sezonie. Na zmodernizowaną trybunę naprzeciw startu, czyli tam gdzie najchętniej kibice zasiadają, trzeba zapłacić 50 złotych. Sporo taniej zawody obejrzą gdańszczanie i od razu zdradzimy, że wstęp na tamtejszy stadion będzie prawdopodobnie jednym z tańszych. Bilet normalny na inauguracyjne spotkanie kosztuje tam 35 złotych i jest to cena taka sama jak przed rokiem. Przeciwległym biegunem będzie Łódź. Tam zdecydowano się na ogromną podwyżkę, jednak tylko dla tych, którzy będą ociągać się z decyzją o przyjściu na stadion. Bilet kupiony w kasie przed stadionem to wydatek aż 65 złotych! Taniej będzie wtedy, gdy kupimy go dużo wcześniej, bo cena będzie zaczynała się od 40 złotych i rosła proporcjonalnie do daty wydarzenia. 

Cen nie ustalili jeszcze działacze w Krośnie, gdzie prowadzone są prace modernizacyjne na stadionie i klub wstrzymuje się z ich podaniem, jednak nieoficjalnie bilety będą po ok. 40 złotych. Informacji nie otrzymaliśmy jedynie z niemieckiego Landshut. Na deser chcieliśmy zostawić Gniezno, ale tutaj… cisza. Cen biletów na inauguracyjny mecz jeszcze nie ma, mają się pojawić lada chwila. Czy będzie drożej? Nieoficjalnie wiemy, że być może ceny zostaną takie jak przed rokiem, jeśli wzrosną to w niewielkim wymiarze.