Piłka nożna

Mieszko - Ostrów 3-2
Mieszko - Śrem 1-3 
Mieszko - Nielba 0-1

Żużel

Start - Unia 48-42
Unia - Start 51-38
Start - Kolejarz 53-37

Koszykówka

King - MKK 49-111
MKK - TKM 98-62
Trefl - MKK 61-71

Piłka ręczna

MKS - Ruch 31-25
Szczypiorniak - Oława 34- 27
Energa - MKS 24-36

Futsal

Konin - KS 4-5
Świecie - KS 3-3
Dragon - KS 9-2

Zbigniew Fiałkowski: „Wszyscy chcemy aby sezon się odbył”

Nie doszła do skutku druga tura rozmów pomiędzy klubami eWinner 1.Ligi a działaczami GKSŻ. Po poniedziałkowej „sesji”, wszyscy mieli wrócić do dyskusji o przyszłości sezonu wczoraj, jednak postanowiono dać sobie więcej czasu. My tymczasem rozmawialiśmy z członkiem GKSŻ, Zbigniewem Fiałkowski. Co wiemy na tą chwilę?

Kibice nerwowo obgryzają paznokcie, z kolei prezesi klubów i żużlowcy nie wypuszczają z rąk kalkulatorów. Trwają gorączkowe rozmowy, czy i na ile jest szansa na rozegranie tego sezonu, w sytuacji, gdy znikną rządowe obostrzenia. Odpowiedzi na kilka z pytań szukaliśmy tym razem u jednego z członków GKSŻ, Zbigniewa Fiałkowskiego. Co usłyszeliśmy?

Hubert Maciejewski/SportoweGniezno.pl – Jak wygląda sytuacja po pierwszej konfrontacji? Bo chyba tak możemy to nazwać? Jesteśmy bliżej ligowej rywalizacji, czy ciągle zbieracie informacje z rynku?

Zbigniew Fiałkowski/GKSŻ – Jesteśmy po rozmowach z Krzysztofem Cegielskim, który reprezentuje zawodników, oraz prezesami klubów pierwszo- i drugoligowych. My nakreśliliśmy swoją wizję jak widzimy rywalizację i prezesi mieli zrobić to samo.

Co więc z tego wynika?

Niektóre kluby wyraziły chęć jazdy, niektóre ciągle się zastanawiają bo muszą przeliczyć sobie wszystko dokładnie. Wszystko bardzo się zmienia i jest tak dynamiczne, że ciężko wyrokować co będzie jutro, a może pojutrze. Po kolejnych wytycznych znów skonsultujemy się z klubami, jednak powiem tak: wszyscy mamy chęć aby wyjechać na tor, ale czy wyjedziemy tego jeszcze na 100% nie wiemy. Najpierw musi być jasna wola klubów, po niej będziemy rozmawiać z telewizją. To jest wybitnie ciężki temat, bo dotykają tego też kwestie sanitarne, kwestie treningów, tego czy mielibyśmy jechać bez kibiców, kończąc na budżetach klubów. 

To próba ratowania dyscypliny w tym kształcie który mamy, czy potrzeba rozegrania ligi za wszelką cenę? Po nieoficjalnych propozycjach stawek wydaje się, że większość zawodników jeśli nie dopłaci do tego sezonu, to wyjdzie na zero.

Kwestia renegocjacji kontraktów jest oczywista. Nie ma wpływów od kibiców, mocno niepewne są wpływy od sponsorów. Ale to wszystko w przypadku, gdy się dogadamy i mocno podkreślam to słowo. Przecież kluby otrzymały też dotacje od jednostek samorządowych i będą musiały być bądź zwrócone, bądź rozliczone. Tutaj też muszą się one wypowiedzieć. A co do pytania, to nie jestem w stanie odpowiedzieć.Każdy musi sam sobie wyliczyć, czy mu się opłaca jechać, czy nie. 

Jeśli obostrzenia znikną, zostaną jeszcze chociażby zamknięte granice. Kiedy jesteście w stanie się zorganizować? 

Myślę, że w ciągu 2 tygodni bylibyśmy gotowi aby wyjechać na tor. Na razie mamy komunikat PZMot, że do 21 maja nic nie może się wydarzyć, bo takie są nakazy rządowe. To jest na razie pewne, a wszystko po tym jest jedną niewiadomą. Moim zdaniem powinniśmy być gotowi na taki scenariusz, jakbyśmy od czerwca mieli zielone światło. Bo przecież tory i stadiony są większości przygotowane. 

Macie jakieś przecieki od Canal+, czy są skłonni relacjonować w szerszym stopniu zmagania 1 Ligi? No i może ewentualnie sięgnąć głębiej do kieszeni, by choć w części zrekompensować klubom brak kibiców?

Nie może mnie pan pytać o nieoficjalne informacje, bo choć bym wiedział, to i tak nie mogę nic powiedzieć. Podkreślam. Najpierw musimy poznać stanowisko klubów, bo przecież mamy już umowę podpisaną z telewizją i naprawdę nie wiem, co się wydarzy wkrótce. Co z tego, jeśli będziemy nawet rozmawiać z Canal+, gdy kluby policzą i powiedzą, że ich nie stać. 

No ale nie da się ukryć, że większość spogląda w kierunku telewizji, widząc w niej szalupę ratunkową. Byłby to też argument, aby zatrzymać sponsorów.

Ja nie mogę się wypowiadać za telewizję. Ale może odwrócę to pytanie. Czy to znaczy, że kluby już nie mają żadnych pieniędzy w kasie i patrzą tylko na telewizję? Jeżeli my ze swojej strony jako GKSŻ obniżamy wynagrodzenia wszystkich osób funkcyjnych o 30%, jeżeli przejdzie program sanitarny, będziemy zmniejszać liczbę uczestników organizacji meczu, jeżeli wprowadzimy obniżenie kwot kontraktowych, więc już mamy solidną korektę. Ale podkreślam – to wszystko musi nastąpić. A ile stanowią przychody z kibiców? 90 procent? Nigdzie. Może jest to w granicach 25-35 procent. 

Pańskim zdaniem – będzie szlaka, czy nie? Tak prywatnie?

Wszyscy chcemy aby ten sezon się odbył, proszę mi wierzyć. Uzgadniamy i czekamy. Dziś chcemy aby to był pozytywny przekaz dla wszystkich, zarówno kibiców, jak i sponsorów. Mamy swoje plany i przekazujemy je na bieżąco klubom. To, że nie ma sezonu nie znaczy, że nic nie robimy. Rozmawiamy non stop i mamy więcej pracy, niż ta liga już by ruszyła. 

Dziękuję za rozmowę

fot. Przegląd Sportowy

24 kwietnia 2020 | 19:55

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *